czwartek, 23 sierpnia 2012

Walczące ciało-oporne ciało

Muszę chyba coś sprostować. Waga w ośrodku pokazała 57 kg a nie 55kg jak moja domowa. Kara dla niej to smutne zerdzewienie się, samotne w ŚMIETNIKU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dlaczego ciało jest takie oporne na chudość??? Dlaczego centymetry lecą a waga stoi w miejscu? W sumie dobrze że nie poleciała w druga stronę...
Już nic nie wiem, a właściwie to chyba ja jestem słaba. Podrzeram suszone śliwki, orzechy, ogórki, suszone morele. Zawsze czegoś biorę gryza od chłopaka ma takie pyszne jedzonko a ja suchą kasze na talerzu. Tylko pyta " chcesz gryza ?'' Jasne że tak malutkiego maluteńkiego.
A wczorajsze placki? To też był przypływ myśli "eeee zjem dwa nic mi się nie stanie..." Spalę! Acha jasne...
Jak się tego pozbyć podjadania skoro ja ciagle podjadam.
Ciało oporne, głupie ciało tak walczy o tą porcję kalorii. Często to ono wygrywa bo dostanie tą porcję. Nie chce ze mną współpracować, nie chce chudnać jakgdyby wiedziało na co je skazuję. Organizm nie jest głupi ale jak go oszukać. Słyszałam kiedyś o ssaniu tabletek na gardło. Kupiłam tabletki wspomagające odchudzanie i piję herbatki, zieloną, czerwona na przemiennie. Myję zęby zawsze gdy jestem głodna, co jeszcze cholera...
Najgorszy jest wieczór, nie umiem nad tym panować musze mieć w poblizu gumy co jest wielkim błędem bo one mi wzmagaja apetyt. A po za tym wydaje mi się że to one powodują zatrzymanie mojej wagi bo pożeram czasem dwie paczki dziennie.
Trzymam się ustalonego planu oczywiscie dzisiaj

8 komentarzy:

  1. To na początku odstaw te gumy i zamiast podjadania pij wodę albo ssij kotki lodu, to pomaga ;)
    Ważne, że cm choć spadają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten "jeden gryz" to nasza zguba Dziś miałam tylko spróbować bułki, a pochłonęłam ją całą. Dałam się skusić, żałuję tego. W moim przypadku gumy hamują apetyt, jak zjem dużo to dodatkowo przeczyszczają.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też walczę z tym cholernym podżeraniem i daję radę 3 dni, ale boję się, że nadejdzie dzień, gdzie wpakuję w siebie 1 paczkę chipsów, 78045 ciastek i innych tego typu rzeczy. Dokładnie zgadzam się z Karen, obiecuje się sobie, że się weźmie tylko jeden mały gryzek i potem się pożera jednak całość... Ehhh... U Ciebie chociaż cm spadają u mnie nic... totalna załamka, no ale myślę, że będzie lepiej, trzymam za Ciebie kciuki. xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie gumy do żucia też wzmagają apetyt, dlatego ich nawet nie kupuję. Kiedy mam ochotę coś podjeść to najpierw piję duuużo wody, robię szybko 30 przysiadów i robi mi się od tego nie dobrze i już nie mam ochoty jeść, ale najczęściej to poprostu zawracam sobie głowę czymś innym, jakieś porządki lub coś w tym stylu lub też ostatnio rozkoszuję się tym, że jestem taka pusta w brzuchu i podoba mi się ten ból kiedy jestem głodna. Ale naprawdę jak podjadasz takie rzeczy, a nie jakieś cukierki czekolady itp. To nic się nie stanie a i tak schudniesz ;) Naprawdę! Tylko nie możesz się załamywać.. Jestem z Toba! ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Co gorsze u mnie może waga teraz zleciała o 1kg w dół, ale cm ani rusz! :( To znak, że "schudłam" tylko z samej wody.. Ech ile jeszcze pracy przede mną.. Chciałabym być na Twoim miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  6. No pewnie, że możemy się razem za to wziąć, chodzi Ci o "Śniadanie jak król, obiad jak książę, kolacja jak żebrak" ? :) xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej :* Pewnie :) Ale ja bym chciała zamienić ziemniaczki w mundurkach oraz białe chude mięsko na coś innego, bo nie wiem czy to drugie ono wgl. będzie w domu. Oczywiście, Ty nie musisz zamieniać.
    To prawda, jak masz wsparcie w drugiej osobie, zawsze jest łatwiej :) więc możemy zacząć od 3 września. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest straszne waga stoi a centymetry lecą. Nie może spadać i to i to? No trudno jakoś przeżyjemy;)
    2paczki gum to chyba jednak trochę za dużo. Ja żuję max. 4 dziennie (jak mam w domu). Najbardziej lubię te fioletowe.

    Trzymaj się
    Chudnij:*

    OdpowiedzUsuń