niedziela, 19 sierpnia 2012

Dzień Sądu

Gruba Świnia

To i tylko mam do powiedzenia na swoj temat.
Wczoraj. Impreza. sukienka = problem
Lubię swoje nogi, naprawdę... jedyne co mi bóg dał to psikusa, jak można komuś dać tak ładną cześć ciała i skomponować z nią taką ochydną górę. Tak się poprostu nie robi. Nie mogę schudnać z ramion. Tak tak o ramionach tutaj mowa a konkretniej o tych właśnie:

Pewnie się zdziwicie dlaczego umieściłam tutaj tak ochydne zdjecie. Sama się dziwie, że pokazałam je światu, ale szukam osoby, która ma podobny problem i pocieszy mnie że i to gówno mi schudnie.
Ile czasu mi potrzeba... ile wysiłku. A moze zamiast ćwiczeń na inne partie ciała robić właśnie dużo ćwiczeń na ręce???? jestem zdesperowana.
Wczoraj była impreza. Bawiłam się swietnie ale na parkiecie bylo lustro :( obejrzałam wszystkie swoje niedoskonalości, ręce w mojej slicznej sukience wyglądały ochydnie. nie chce takich mieć...
Wolała bym dużą dupę.
Mam kaca ale moralnego, zawalilam tak bardzo zawaliłam przez ten weekend...
Nie będę nawet pisać, szkoda słów. Znowu od nowa, znowu od poczatku. Mobilizacja od poniedziałku. Co mi doradzacie? ćwiczenia robić na te ręce?




1 komentarz:

  1. Zamiast szukać dziury w całym ciesz się pięknym, zjawiskowym biustem. Zazdroszczę ogromnie. Ja też zaczynam ostro od poniedziałku. Dzisiejszy dzień był fatalny.
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń